piątek, 26 sierpnia 2011

Honda Civic 1.8 Sport


Dzięki uprzejmości jednego z warszawskich dealerów Hondy ‘Auto West’ mieliśmy okazję przetestować nie już taką nową, ale obecną na światowym rynku od 2007 roku generacje Hondy Civic z silnikiem 1.8, który, według producenta, ma zapewnić sportowe wrażenia z jazdy. Model Civic od lat cieszy się dużą popularnością wśród młodych ludzi, głównie mieszkańców warszawskiej Pragi lub okolicznych wsi oraz potencjalnych, przyszłych nabywców ‘beemki’. Najnowsza generacja zaskoczyła rynek motoryzacyjny atrakcyjnym i nowatorskim designem, przednia atrapa jest zaprojektowana tak, że można ulec złudzeniu, iż na całej jej szerokości widnieje jedno światło, co spowodowało, że Hondą Civic zaczęło się interesować znacznie większe grono kierowców. Diametralnie został również zmodyfikowany kokpit kierowcy, który, można powiedzieć „utożsamia się” z przodem auta, jest kosmiczny i utrzymany w modernistycznym stylu, fotele są umiejętnie wyprofilowane i zapewniają dobre trzymanie w zakrętach. W standardowy wyposażeniu jest radio z wyjściem aux i usb, klimatyzację, wszystko składa się w jedno pozytywne podsumowanie dla tego auta. Czyżby? Jeśli chcecie w miarę luksusowego auta, nie kupujcie Hondy Civic! Jeśli szukacie szybkiego auta, nie kupujcie Hondy Civic w wersji sport! Jeśli szukacie samochodu, w którym 4 osoby mogą wygodnie siedzieć, na Boga, nie kupujcie Hondy Civic! Dlaczego? Belka skrętna z tyłu zapewnia duzą sztywność pojazdu na zakrętach, ale definitywnie nie nadaje się na polskie drogi, silnik ma 140 koni i kręci się do 7000 obrotów, ale gdy staniecie na światłach z golfem 2.0 TDI, który bynajmniej nie jest autem sportowym, nawet nie myślcie o wygranej, rozwiązanie nazywane Magic Seats ułatwia składanie foteli, ale dzięki niemu część tylnego siedzienia ma grubość 10 centymetrów i w każdej chwili może się złożyć na głowę babci, którą posadzisz z tyłu, a gdy już uda się rozłożyć siedzenia, po ówczesnym sprawdzeniu wszystkich zabezpieczeń, kolana tylnego pasażera wbijają się w fotel kierowcy, a jeśli uwielbiacie skórzane obicia siedzeń, zapomnijcie, nie ma ich nawet w dodatkowym wyposażeniu. Honda Civic w wersji sport to bez wątpienia idealny samochód dla osiemnastolatka, któremu tata chce kupić auto pozwalające na wyprzedzanie ciężarówek, ale które nie jest na tyle szybkie, aby się nim zatrzymać na drzewie, do tego jest zgrabne i nowatorskie, i to wszystko za jedyne 72 400 polskich złotych…

sobota, 23 lipca 2011

Alfa Romeo 159 Sportwagon

W dniu dzisiejszym mieliśmy okazję przejechać się Aflą 159 Sportwagon. Każdy nienaganny automaniak, który kupuje samochód sercem powinien mieć auto tej włoskiej marki w garażu. W 'menu' Alfy aktualnie znajduje się kilka modeli: Mito, Gulietta oraz 159, następca słynnej 156-stki, który niedługo zostanie zastąpiony modelem Gulia, dlatego nie mogliśmy przegapić okazji przejażdżki, do póki ten model gości jeszcze w polskich salonach. Nasz testowy model pochodził z salonu Dukiewicz w Warszawie, i miał pod maską 2-litrowy silnik diesla typu CommonRail o mocy 170 koni i momencie obrotowym 320 Nm. Alfa zrobiła na nas duże wrażenie, niestety głównie wizualnie. Z modelem 159 jest jak z sushi za 8 zł, które bardzo ładnie wygląda, ale nie smakuje aż tak dobrze. Napatrzyliśmy się na alfę, na osiągi w broszurach, lecz gdy wsiedliśmy do środka czar prysł, w szczególności, gdy ruszyliśmy w drogę. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ładnie, przyciski na konsoli centralnej są rozmieszczone ergonomicznie, całość jest delikatnie skierowana w stronę kierowcy, ale przy bliższej styczności z Alfą naszym dłoniom ukazują się twarde plastiki, w szczególności na boczkach tylnych drzwi , naszym oczom kiepska widoczność z tyłu dzięki małej szybie usytuowanej pod kątem na tylnej klapie, a naszej skórze rozgrzane powietrze dzięki klimatyzacji, która chłodzi wnętrze do temperatury 21 stopni w czasie, w którym moglibyśmy wyskoczyć po lody do sklepu. Kokpit sprawia wrażenie jakby chciał pomóc kierowcy niczym nadopiekuńcza matka, opatula ze wszystkich stron i zarazem trochę przytłacza, aczkolwiek wszystkie przyciski są pod ręką i podczas nocnych podróży na pewno uda Ci się pokręcić klimatyzację zamiast zmienić stację radiową, wnętrze otaczające kierowce jest wykonane precyzyjnie, ale większy kierowca może się w nim czuć mało komfortowo. Silnik jest bardzo elastyczny, 170 koni to wystarczająca moc do samochodu ważącego ok.1500 kg, lecz nie odbiega niczym od rynkowych konkurentów, a nie tego wymagamy od takiej legendy jaką jest marka Alfa Romeo. Czy model 159 jest złym samochodem? Tego powiedzieć nie można. Mimo kiepskiej klimatyzacji, nie najlepszej jakości plastików użytych do wykończenia tylnej części auta to samochód bardzo dobry. Na dużą pochwałę zasługuje genialnie zestrojone zawieszenie, które trzyma auto drogi jak niczym mały, przestraszony kotek trzyma się drzewa. Silnik nie zapewnia sportowych osiągów, ale przy spalaniu na poziomie 7 litrów na "setkę" i przyspieszeniu od 0-100 km/h w czasie 9 sekund to wynik godny pochwały.159-tka to godne rozwinięcie koncepcji modelu 156. Podsumowując, jeśli nie potrzebujesz dużo przestrzeni w aucie i szukasz w miarę funkcjonalnego kombi, które daje frajdę z jazdy to kup Alfę, a Twój sąsiad jeżdżący Toyotą Avensis czy też Passatem B6 zzielenieje z zazdrości, a wasz wyścig spod świateł będzie wygrany.

czwartek, 21 lipca 2011

"Ze strefy Old School'u"

"Ze strefy Old School'u"- tak będzie się nazywał cykl testów aut wiekowych, ale równie mocno zapierających dech w piersiach, co nowoczesne maszyny, którymi będziemy mieli okazję jeździć. Głównie będą to takie klasyki jak Mercedes 190 E Evo, Mercedes 560 SEC, Bmw M3 E30 czy też Volvo 480 Turbo.
Już niedługo pierwszy test z tego cyklu!

czwartek, 14 lipca 2011

Nowe BMW M5

W końcu doczekaliśmy się nowej serii 5 nieco podrasowanej przez firmę M-Power, samochód ten od lat stanowi wzór luksusowej limuzyny o sportowym charakterze, poprzednia wersja (E60) miała silnik V10 i rozwijała moc 507 koni, w tej nowej mamy do czynienie z  4.4 -litrowym silnikiem V8, który dzięki dwóm turbosprężarkom rozwija moc 560 km oraz 680 Nm co pozwala rozpędzić nowe M5 w 4,4 sekundy do setki. 
Czekamy, aż nowa "piątka" od M-Power zawita do polskich salonów !

Hyundai ix35

Dzięki uprzejmości panów z salonu Hyundaia w Warszawie, mieliśmy okazję przejechać się wczoraj modelem ix35, który jest na polskim rynku od ponad roku, ale nie zmienia to faktu, że jest to następca Tuscona w klasie Compact SUV, któy wizualnie bardzo dobrze się prezentuje, dlatego postawiliśmy przetestować ten pseudo terenowy, kompaktowy samochodzik.
Pierwsze wrażenie:jak najbardziej pozytywne, Hyundai poprawił znacznie jakoś wykończenia wnętrz, plastiki nadal są twarde, łatwo się rysują, aczkolwiek efektownie wyglądają, musimy przyznać, że nie jest już ta sama marka, jest to dojrzalszy Hyundai, który trafia w europejskie gusta, a nie próbuje usatysfakcjonować masę południowokoreańskich nygusów wprowadzając nowości, takie jak manualna klimatyzacja, do swoich samochodów, na desce rozdzielczej wszystko wydaje się być ergonomiczne rozmieszczone, niestety nadal wnętrza są proste, nudne i tym samym nie wyróżnia się niczym z tłumu azjatyckich marek . Dużą przyjemność z jady daje nam bardzo elastyczny silnik diesela, dwulitrowy, wysokoprężny motor rozwija moc 136 km oraz 320 Nm, dostępna jest też wersja wykręcona na 184 koni, my niestety jeździliśmy tym trochę słabszym.W ofercie znajduje się jeszcze jedna wersja silnika napędzanego ropą, 1.7 CRDi oraz dwie wersje benzynowe 1.6 i 2.0 osiągające odpowiednio 135 i 163 koni. Dwulitrowy, słabszy silniki diesela spokojnie radzi sobie z małą masą ix35 lecz nie należy się spodziewać sportowych osiągów,. Nie, bynajmniej nie jest to sportowy samochód, pierwsza setka na liczniku pojawiająca się po jedenastu sekundach to osiągi odpowiednie dla samochodu typowo miejskiego, którym matki jeżdżą do biura, a następnie na zakupy spożywcze i w końcu do domu z dziećmi na tylnych fotelach. Hyundai bez wątpienia dojrzał do rynku europejskiego i do wymagań europejskich klientów, zarówno pod kątem wnętrza jak i silników i zawieszenia podąża za innymi światowymi markami, próbuje aspirować do luksusowych marek modelami Santa Fe i Genesis, próbuje zbliżyć się do sportowych modeli innych firm Genesis Coupe, lecz w oczach wielu ludzi to nadal słaba, koreańska marka, chcąca się wybić na europejskim rynku, niestety lub stety, ja należę to tej grupy.

Zaczynamy!

Witam was na blogu AutoSplendor, na którym będziemy wspólnie z Mateuszem wymieniać poglądy  na temat nowych, i nie tylko, testowanych przez nas aut, będziemy wstawiać zdjęcia, a czasem nawet wideo-reportaże aut, które mieliśmy okazję przetestować, nagrania z dźwiękiem silnika (jeśli będzie oczywiście owego nagrania wart), będziemy korygować faktyczne osiągi aut z tymi z broszur motoryzacyjnych. Zaczynamy!